„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”
– to hasło było aktualne, jest i będzie po wsze czasy.
Z pewnością pamiętano o nim w odradzającej się Polsce po I wojnie światowej, gdyż władze państwa żywo zainteresowały się oświatą ludu. Już w pierwszych miesiącach niepodległego bytu minister oświaty w rządzie Jędrzeja Moraczewskiego – Ksawery Prauss opracował program utworzenia powszechnej, świeckiej i bezpłatnej szkoły dostępnej dla wszystkich dzieci, bez względu na stan majątkowy rodziców. Realizację tego programu wprowadził dekret Naczelnika Państwa Polskiego Józefa Piłsudskiego z 7 lutego 1919 r., który stanowił, iż „wykształcenie w zakresie szkoły powszechnej jest obowiązkowe dla wszystkich dzieci w wieku szkolnym tj. od 7 do 14 roku życia”. W rozporządzeniu tym tkwią właśnie korzenie Szkoły w Bożej Woli (ówczesna gmina Pass pow. błoński), która zaczęła funkcjonować w roku 1920. Jej organizatorem i pierwszym kierownikiem został Pan Feliks Brzeziński. Na podstawie relacji osób pamiętających okres międzywojenny, jak również zapisków Kroniki szkolnej, możemy w przybliżonym zarysie poznać pierwsze lata naszej szkoły.
Pani Anna Kosińska (z domu Kołaczyńska) ur. w roku 1916 doskonale pamięta swoją szkołę i nauczycieli, (rozmowa z czerwca 2004 r.), udostępniła także fotografię szkolną, która przedstawia grupę uczniów kl. III i IV z nauczycielką Panią Ochenduszko.
Pani Jadwiga Skrzos ur. w roku 1927 zaczęła swoją edukację w roku 1934. Jako uczennica I i II klasy pobierała naukę w domu Wincentego Wasilewskiego w Nowej Wsi – obecnie Nowa Wieś (posesja Państwa Marszałków), gdzie jedna izba wydzielona była na klasę szkolną. Uczył pan, który dojeżdżał pociągiem z Warszawy (nazwiska nie pamięta) i Pani Janina Koźmińska. Dla kolejnych klas – III i IV, udostępnili mieszkanie Państwo Gorzelniakowie (obecnie posesja Pana Adama Maciaka ul. Bajeczna 5).
Tam dzieci nauczali Państwo Feliks i Zofia Brzezińscy. Uczniowie V i VI klasy zbierali się w mieszkaniu Władysława Ćwieka (obecnie Bramki ul. Długa ). Pani Skrzos pamięta, że uczyli Ją: Pani Janina Mariańska, Pan Feliks Brzeziński – kierownik szkoły.
Pani Stanisława Dolota ur. w 1920 roku potwierdza wypowiedzi Pani Skrzos, dodaje jeszcze, że przez jakiś czas jednym z miejsc działania szkoły było mieszkanie państwa Ksitów (ul. Długa). Pamięta również, że uczyła się w klasach łączonych. Za niegrzeczne zachowanie i inne przewinienia dzieci były karane zostawianiem po lekcjach na kilka godzin do dyspozycji wychowawcy (tzw. „koza”), karą fizyczną – tzw. „łapy”, a także klęczeniem na grochu.
Pani Jadwiga Węcławik (z domu Kober) ur. w 1921 roku, także uczennica bożowolskiej szkoły, wspomina z rozrzewnieniem swojego nauczyciela, kierownika szkoły – Pana Edwarda Przybysza, który nie tylko był świetnym pedagogiem, ale też bardzo angażował się w organizowanie czasu wolnego dzieci (wyprawy do parku w Bramkach, zabawy na śniegu, wycieczki itp.). Pan Przybysz przyjeżdżał z Błonia. Jego podpis, Feliksa Brzezińskiego oraz Janiny Koźmińskiej widnieje w Księdze Ocen z roku szkolnego 1932/33. Szkoła prowadziła także sklepik uczniowski, gdzie można było kupić zeszyty, cukierki, kredki itp.. Sklepik mieścił się w kąciku klasy w domu Pana Ćwieka, (…), zaś Jadwiga Węcławik (Kober) sprzedawała w tym sklepiku.
Pan Eugeniusz Michrowski ur. w 1926 roku i jego rodzeństwo, Janina, Wanda, Stanisław także byli uczniami miejscowej szkoły. Po ukończeniu sześciu klas Pan Eugeniusz kontynuował naukę w Błoniu, ukończył tam VII klasę. Jego ojciec, Wacław, zwracał baczną uwagę na nauczanie dzieci, a synowi przekazywał, że jako przyszły rolnik musi się uczyć, by być światłym człowiekiem. W tych czasach do Błonia trzeba było chodzić pieszo. Natomiast Pani Węcławik (Kober) uczęszczała 2 lata do klasy VI i w ten sposób ukończyła pełną szkołę podstawową.
Ciekawe informacje o pracy miejscowej szkoły tuż po reformie Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Pana Jędrzejewicza daje nam Księga Ocen Publicznej Szkoły Powszechnej w Bożej Woli z roku szkolnego 1932/33.
Ówczesny rok szkolny trwał od 20 VIII 1932 r. do 19 VIII 1933 r., a ferie letnie od 16 VI 1933 r. do 19 VIII 1933 r. Zasady klasyfikowania i promowania uczniów były bardzo rygorystyczne, o czym świadczy fakt, że na 193 uczniów nie klasyfikowano 6, a 151 promowano do następnej klasy. Aż 38 pozostawiono w tym samym oddziale (tj. 19%), czyli średnio co 5 uczeń musiał powtarzać klasę. Szkoła liczyła wtedy 218 uczniów. Nauczyciel miał znaczne uprawnienia, mógł między innymi odroczyć obowiązek szkolny.
Rejon Bożej Woli obejmował duży obszar, ponieważ w pobliżu istniała tylko szkoła w Golach. W związku z powyższym do Bożej Woli uczęszczały dzieci z wielu okolicznych wsi. We wspomnianej Księdze Ocen 1932/33 figurują uczniowie z: Woli Łuczczewskiej (16), Bramek (16), Bieniewa (15), Nowej Górnej (13), Bożej Woli (12), Nowej Wsi (10), Górnej Wsi (9), Łuszczewka (4), Cholew (3), Żab (3), Woli Gawartowej (2), Bieniewic (2). Należy zaznaczyć, że przy ponad 60 osobach nie podano miejsca zamieszkania.
Funkcjonowanie placówki oświatowej w trzech różnych miejscach było bardzo uciążliwe, toteż społeczeństwo i kierownictwo szkoły, (Pan Feliks Brzeziński), podjęło decyzję o zakupieniu placu pod budowę szkoły. Potwierdza to akt notarialny z 16 VIII 1938 roku, którego kserokopię udostępnił Pan Julian Maciak. W akcie tym czytamy, iż stronę zainteresowaną kupnem stanowili:
-Wójt gminy Pass Stanisław Brzeziński zamieszkały we wsi Bronisławów
-Wacław Michrowski – członek Rady Gminnej Gminy Pass pow. błońskiego zamieszkały we wsi Boża Wola.
Działkę o powierzchni 5598m2 kupiono od małżonków Józefa i Marianny Wojciechowskich (obecnie Bramki ul. Długa) za sumę 880 zł (równowartość 3 pensji nauczyciela, a przed wojną nauczyciel zarabiał bardzo dobrze). Kwotę należną za grunt wypłacono sprzedawcom z dobrowolnych składek złożonych przez mieszkańców wsi należących do rejonu szkolnego w Bożej Woli.
Pani Jadwiga Węcławik (z domu Kober) pamięta, że jej matka uiściła opłatę na szkołę w wysokości 5 zł.
Kolejne inicjatywy na rzecz budowy szkoły przerwał wybuch wojny! Państwo Brzezińscy udali się do Warszawy. Kierownik szkoły zginął, uczestnicząc w obronie miasta przed Niemcami. Pani Janina Mariańska powróciła ze stolicy po jej kapitulacji (pełniła tam funkcję sanitariuszki) i podjęła starania związane z uruchomieniem szkoły w pałacu w Bożej Woli (stara szkoła). Pełniła obowiązki jej kierownika podczas okupacji i po wyzwoleniu do roku 1947.
Kronika szkolna podaje, iż wspomagali ją w pracy edukacyjnej Pani Maria Śmidoda – wysiedlona nauczycielka ze Zbąszyna i Pan Kędzierski z łomżyńskiego.
W ostatnim roku wojny (w czasie bitwy o Warszawę) w okolicy stacjonowały wojska niemieckie.
… „Niemcy zajęli sale szkolne. Z ławek porobili żłoby do karmienia koni. Inne sprzęty, jak tablice i szafy ukryto w domach prywatnych”… [źródło: Kronika szkolna].
Po wojnie zmienił się ustrój naszego państwa, a jedną z zasadniczych podstaw socjalizmu było wprowadzenie własności społecznej. Na podstawie dekretu PKWN państwo socjalistyczne przejmowało prywatne majątki i dzieliło ziemie folwarczne.
Następstwem tych poczynań było przejęcie pałacu dziedzica z Bożej Woli i jego dóbr jako własności państwowej przez Urząd Ziemski w Grodzisku Mazowieckim na mocy dekretu o reformie rolnej z 6 września 1944 roku. Wykorzystała to Pani Janina Mariańska i wystąpiła do starosty powiatowego o przydzielenie pałacu na szkołę. Komisarz ziemski i starosta przychylili się do tej prośby. Nareszcie szkoła miała swój lokal – choć mocno zdewastowany i ograbiony (powybijane szyby, a nawet całe okna, powyrywane zamki z drzwi, uszkodzone centralne ogrzewanie…).
Z powodu poważnych braków w wyposażeniu dzieci przyniosły ze swych domów stoły i krzesła. Naukę zorganizowano w dwóch salach urządzonych bardzo skromnie, „praca była trudna, ale rozjaśniało ją słońce wolności” – wspomina nauczycielka pisząca kronikę.
Pracowali wówczas pedagodzy: Pani Janina Mariańska, Pani Helena Wójcik – kierownik szkoły w latach 1947 – 1951, Pan Ignacy Wójcik, Pani Zawadzka. W roku szkolnym 1948/49 z Gól do Bożej Woli przeniosła się Pani Lucyna Lubańska, a następnie Pani Krystyna Urbańska z Czarnowa. Pani Urbańska – należy podkreślić – studiowała na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Polonistycznym, w szkole prowadziła drużynę harcerską.
Miejscowe społeczeństwo umiało zorganizować się dla tworzenia coraz lepszych warunków do nauczania swych pociech. Już w 1945 roku utworzono Komitet Rodzicielski, który organizował wiele zabaw, aby uzyskać fundusze dla szkoły – między innymi na zakup ławek. Przy pomocy rodziców ogrodzono park szkolny. Dzieci klas starszych posadziły na terenie przyszkolnym ponad 100 sztuk drzewek – lip, jesionów, kasztanowców; zbierały złom, makulaturę i stłuczkę szklaną. Klasa VII z Panem Stokwiszewskim (pracował od 1950 r.) zorganizowała loterię fantową, a dochód z loterii rozdzielono między uczestników wycieczki do Zakopanego w maju 1951 roku.
W roku szkolnym 1951/52 zostali zatrudnieni w Bożej Woli Państwo Elżbieta i Gienisław Bladowscy. Pan Bladowski został kierownikiem placówki.
„[…] Dzięki energii i sprężystości nowego kierownika stan gospodarczy i sanitarny szkoły szybko podnosił się. Przeprowadzono gruntowny remont budynku szkolnego i odnowiono go nie tylko wewnątrz, lecz i na zewnątrz …” – informuje Kronika szkolna.
W środowisku istniał wielki zapał do tworzenia wciąż lepszych warunków życia. Sprawny Komitet Rodzicielski pod przewodnictwem Pana Stanisława Kobera organizował potańcówki w parku, pomagał przy organizacji choinki i innych imprez szkolnych. Szkoła dbała o poszerzanie horyzontów umysłowych swoich uczniów.
Pięknym czynem wszystkich życzliwych wobec szkoły osób i instytucji było zelektryfikowanie placówki w roku 1954. Poważny wkład w tę inicjatywę wniósł Pan Stanisław Kober – pracownik Biura Elektryfikacji Kolei, długoletni Przewodniczący Komitetu Rodzicielskiego. To właśnie pracownicy wymienionej placówki w godzinach wolnych od pracy przeprowadzali instalację, jak również przekazali szkolnej bibliotece kilkadziesiąt pięknych książek.
W roku szkolnym 1953/54 uruchomiono centralne ogrzewanie. Było to niełatwe zadanie i wymagało wielu zabiegów ze strony kierownika szkoły. Cel jednak osiągnięto, zadowolenie uczniów było ogromne.
„Dzieci niechętnie opuszczały szkołę, przychodziły nawet przy temperaturze -20°C, nauka nawet na jeden dzień nie została przerwana. Nigdy dotąd nie było w szkole tak ciepło” – informuje Kronika szkolna.
W roku 1957 została zatrudniona Pani Maria Gdowska, a rok później do pracy w szkole została przyjęta Pani Barbara Bąkowska.
Istniał też chór szkolny. Od 1960 roku opiekowała się nim Pani Janina Jaworska, a następnie Pani J. Chalastra.
W roku szkolnym 1959/60 rozpoczęto starania wokół projektu budowy szkoły. Powołany został komitet budowy szkoły z Panem Gienisławem Bladowskim na czele i zaczęto zbierać fundusze na ten cel od społeczeństwa na terenie wsi: Boża Wola, Bramki, Bronisławów, Dębówka, Żaby i innych miejscowości. Zbiórka trwała kilka lat.
W 1961 roku wygospodarowano pomieszczenie na kancelarię szkolną (dotychczas kierownik trzymał dokumentację w swoim mieszkaniu); urządzono nowe boiska, ze względu na bardzo duże zainteresowanie sportem wśród dzieci i młodzieży; wprowadzono obowiązek zmiany obuwia.
Przyjęci zostali do pracy nowi nauczyciele: Pan Waldemar Okurowski – nauczyciel języka polskiego, opiekun szkolnego koła PTTK i harcerstwa. oraz Pani Hanna Nowakowska (1962 r.) przeniesiona ze szkoły w Kaskach. Pani Hanna Nowakowska uczyła dzieci klas młodszych, przez wiele lat prowadziła SKO. Pogodna i pełna humoru, choć wymagająca, była bardzo lubiana przez młodzież.
Wiosna 1965 roku przeżywana była bardzo radośnie przez całe środowisko szkolne, bo rozpoczęto prace przy budowie nowej szkoły, w czym wielkie zasługi miał I sekretarz KP PZPR w Grodzisku Mazowieckim Pan Zbigniew Zieliński. Na teren parku zaczęły zajeżdżać samochody z materiałami budowlanymi, wykonano wykop pod fundamenty, a do listopada mury podciągnięto pod stropy. W następnych dwóch latach prace kontynuowano, a 7 września 1967 roku nastąpił wielki dzień – otwarcie nowej szkoły. Najpierw wszyscy ofiarnie pracowali, a teraz mogli cieszyć się z wielkiego dzieła.
Szkoła piękna, pachnąca „nowością”, teren wokół niej wyrównany, bo prawie każdy rodzic – właściciel konia, zobowiązał się przywieźć 1 m3 piasku lub żwiru do niwelacji placu szkolnego.
Uroczystość odbioru budynku była bardzo okazała. Nad wejściem do niego wisiały flagi narodowe, a drzwi przepasywała biało-czerwona wstęga. Przecięcia wstęgi dokonał kierownik szkoły Pan Gienisław Bladowski w obecności przedstawicieli Wydziału Oświaty i Komitetu Powiatowego PZPR, wszystkich nauczycieli, uczniów i rodziców. Na górnym korytarzu odbyła się akademia. Po części oficjalnej dzieci mogły nacieszyć się widokiem „szkolnego domu”. Nazajutrz, 8 września, rozpoczęły się normalne zajęcia lekcyjne. Nauka toczyła się pod hasłem: „Każdy uczeń – prawdziwym gospodarzem naszej szkoły”.
Nauka w tym pięknym budynku była przyjemna, wszyscy uczniowie każdego ranka chętnie maszerowali do swojej wspaniałej szkoły, byli z niej dumni. Zagospodarowanie i użytkowanie tego obiektu nakładało na wszystkich wiele obowiązków. Jednakże z ogromnym zapałem i entuzjazmem przystąpiono do ich wypełniania. Zakupiono nowy sprzęt, dekorowano klasy, korytarze, porządkowano teren wokół szkoły. Nauczyciele wdrażali uczniów do poszanowania własności społecznej, do umiejętnego korzystania z urządzeń szkolnych, z którymi wielu z nich spotykało się po raz pierwszy.
Swoją pierwszą pracę w szkole rozpoczął wówczas Pan Czesław Bosek, który objął opieką wychowawczą uczniów klasy V, kierował pracą drużyny harcerskiej i SKKT. W listopadzie 1968 roku został powołany do czynnej służby wojskowej i jego obowiązki szkolne przejęła nowo zatrudniona nauczycielka Pani Alicja Zalewska, która pracowała od 1968 roku. W czasie wakacji w budynku szkolnym zorganizowano kolonie letnie.
Rok szkolny 1968/69 stawiał przed Radą Pedagogiczną duże wyzwania, choć w nowej szkole praca była przyjemniejsza, to wcale nie oznaczało, że łatwiejsza. Cała społeczność szkolna wkładała wiele wysiłku w to, by szkoła lśniła czystością, nauczanie przebiegało bez zakłóceń, a problemy starano się rozwiązywać na bieżąco.
Baza materialna szkoły była zadawalająca, 6 izb lekcyjnych, szkoła ośmioklasowa, pracująca wówczas na zmiany. Grono Pedagogiczne liczyło ośmioro nauczycieli. W budynku nowej szkoły funkcjonowała zastępcza sala gimnastyczna, a w starym budynku zorganizowano pracownię techniczną oraz wygospodarowano mieszkania dla nauczycieli. Rozpoczęły się prace przy budowie lodowiska oraz boiska szkolnego. Ogólnie panował ład i porządek. Młodzież istotnie czuła się gospodarzem szkoły, uczestniczyła we wszystkich pracach użytecznych. Zakupione pomoce naukowe ułatwiały nauczycielom przekazywanie wiedzy, co z każdym rokiem wpływało na podwyższanie wyników nauczania.
Staraniem rodziców wykonano ogrodzenie szkoły, chodnik i położono betonową płytę przed budynkiem szkolnym. Wspaniałą informację odczytujemy w Kronice szkolnej: „100% absolwentów dostaje się do szkół ponadpodstawowych…”
Na krótko, bo zaledwie na pół roku, pracę w szkole podjął Pan Jerzy Sieradzki, któremu kierownik szkoły Pan Gienisław Bladowski powierzył nadzór pedagogiczny nad drużyną harcerską.
W 1969 roku zostali zatrudnieni następni nauczyciele: Pani Jolanta Kwiatkowska, Pan Czesław Bosek (po odbyciu służby wojskowej postanowił kontynuować pracę w tej szkole) oraz Pan Janusz Zduniak, nauczyciel języka polskiego.
W starym budynku szkolnym opiekunowie harcerstwa zorganizowali pomieszczenie na zbiórki harcerskie.
Jak podaje Kronika szkolna, w 1970 roku odbył się pierwszy w historii tej szkoły obóz wędrowny na trasie Łuków – Warszawa. Kierownikiem obozu był Pan Janusz Zduniak. W Kronice znajduje się opis trasy, mnóstwo fotografii uczestników wędrówki na tle ciekawych obiektów i niezwykle barwne, pełne humoru relacje z obozowych atrakcji. Uczniom bardzo podobała się ta czynna forma wypoczynku i każdego następnego roku podczas wakacji Pan Janusz Zduniak organizował obozy wędrowne. Dzięki nim młodzież poznawała zabytki, miasta i obiekty przemysłowe kraju.
Również w tej samej Kronice można przeczytać artykuł z „Trybuny Mazowieckiej” dotyczący współpracy szkoły z Komitetem Rodzicielskim. Redaktor artykułu wyraził bardzo pochlebną opinię na ten temat, pisząc: „Komitet Rodzicielski przy Szkole Podstawowej w Bożej Woli ściśle współpracuje ze szkołą, włączenie rodziców do tej współpracy przynosi pożądane efekty wychowawcze…”
Szkoła rzeczywiście mogła poszczycić się osiągnięciami w tej dziedzinie, uczniowie w pełni czuli się jej gospodarzami. Prężnie działała drużyna harcerska, której członkowie wspólnie z uczniami nie zrzeszonymi w jej szeregach wykonywali wiele prac, między innymi wytyczyli boiska do piłki ręcznej i siatkowej, zbudowali skocznię. Wszyscy troszczyli się o estetyczny wygląd klas i otoczenie szkoły.
W roku szkolnym 1970/71 zatrudniono kolejne dwie nauczycielki: Panią Reginę Lubańską, która uprzednio pracowała w Szkole Podstawowej w Golach oraz Panią Barbarę Jeziak – absolwentkę Studium Nauczycielskiego.
W szkole wprowadzona została preorientacja zawodowa, powstały kąciki zawodoznawcze, uczniowie zapoznawali się z pracą ludzi w różnych zawodach i już bardziej świadomie ukierunkowywali swoje zainteresowania, by uczyć się w przyszłości wymarzonego zawodu.
Jak informuje Kronika, w maju 1971 r. szkołę wizytowały władze oświatowe pod kierunkiem inspektora szkolnego Pana Jana Donhöffnera, podinspektora Pana Feliksa Zaleskiego przy współudziale instruktorów języka polskiego i zajęć plastyczno – technicznych. Była to wizytacja frontalna, sprawdzono funkcjonowanie szkoły we wszystkich jej dziedzinach, zbadano wyniki nauczania między innymi z języka polskiego i w klasach młodszych. O pomyślnym przebiegu tej wizytacji świadczą zapisane w Kronice szkolnej słowa inspektora: „Szkoła w Bożej Woli może być przykładem dla innych szkół w powiecie, a kierownik Ob. Gienisław Bladowski wzorem dla kierowników innych szkół…” Solidna praca Grona Pedagogicznego na czele z jej Kierownictwem przyniosła wspaniałe efekty.
Nadmienić trzeba, że młodzież szkolna w budynku starej szkoły urządziła Izbę Pamięci Narodowej, w której zgromadziła eksponaty związane z przeszłością kraju, a w szczególności z II wojną światową. W tym samym roku uczniowie zostali objęci bezpłatną opieką stomatologiczną, w szkole zaczął funkcjonować bardzo dobrze wyposażony gabinet dentystyczny.
Kolejny rok szkolny znów przyniósł zmiany kadrowe, pracę w naszej szkole podjęły dwie nowe nauczycielki, Pani Wiesława Bosek i Danuta Kakiet. Na zastępcę kierownika powołano Pana Czesława Boska.
Szkoła mogła się poszczycić dobrymi osiągnięciami sportowymi, młodzież zajmowała pierwsze lokaty w zawodach gminnych, a nawet powiatowych w różnych dziedzinach sportu. Poziom wiedzy uczniów z każdym rokiem był coraz wyższy. Nasi absolwenci bez trudu zdawali egzaminy do szkół ponadpodstawowych, gdzie również uzyskiwali bardzo dobre wyniki w nauce. Szkoła w Bożej Woli rzeczywiście była placówką wiodącą w powiecie zarówno pod względem nauczania, jak i wychowania młodzieży.
Panie Ładysława Górska (Mierkiewicz) – nauczycielka fizyki i chemii oraz Pani Barbara Gregorek, nauczycielka języka polskiego rozpoczęły pracę w Szkole Podstawowej w Bożej Woli w roku szkolnym 1972/73. Obydwie koleżanki zostały zobowiązane do opieki nad drużyną harcerską.
Był to rok wytężonej pracy, ponieważ szkoła przystąpiła, jako pierwsza w powiecie grodziskim, do wdrażania nowego systemu wychowawczego, zwanego poznańskim. Naczelnym założeniem tego eksperymentu było przede wszystkim znaczne podniesienie poziomu działalności wychowawczej szkoły. Życie szkolne ucznia stało się bogatsze i wszechstronne, a jego udział w nim aktywny i bardzo zaangażowany.
Pracy było naprawdę dużo, do współpracy ze szkołą zostali zaangażowani rodzice. Przydały się zdolności artystyczne niektórych mam, przy ich wydatnej pomocy powstały barwne proporczyki i emblematy klas. Na podstawie zapisków Kronik klasowych możemy zapoznać się z elementami tego wielkiego przedsięwzięcia. Znajdziemy tam opisy przygotowań i przebiegu starannie przeprowadzonych uroczystych wyborów Samorządu Szkolnego, w których wzięła udział cała społeczność szkolna. Wyborcy swoje głosy składali do urny, a specjalnie powołana komisja zliczała je i na uroczystym apelu zostały ogłoszone wyniki. Cel, którym było umacnianie procesu samorządności uczniów, osiągnięto. Opiekunką Samorządu Uczniowskiego została pełna inicjatywy i chęci do pracy z młodzieżą Pani Regina Lubańska.
Młodzież pracowała w różnych sekcjach, których opiekunami byli poszczególni nauczyciele. Każdy uczeń mógł aktywnie zaangażować się do pracy w wybranej przez siebie sekcji, zgodnie z własnymi zainteresowaniami.
W szkole odbył się zjazd nauczycieli i władz oświatowych, na który przybyło około 60 gości. Przyjechał także twórca wychowawczego systemu poznańskiego dr doc. Heliodor Muszyński oraz przedstawiciele Ministerstwa Oświaty i Kultury, redaktor „Trybuny Mazowieckiej” i wiele innych osobistości.
Młodzież zdawała relacje z dotychczasowej działalności i ze swoich osiągnięć. Praca wychowawcza przyniosła wspaniałe efekty. Wszyscy goście zachwycali się wynikami szkoły, dojrzałością i samodzielnością uczniów, czego wyrazem były pamiątkowe wpisy do Kroniki szkolnej i Kronik klasowych. Młodzieży życzono dalszych twórczo spędzonych lat, a szkoła otrzymała wyróżnienie za ogromny wkład pracy włożony w realizację zadań eksperymentu.
W roku szkolnym 1973/74 pracę Grona Pedagogicznego wspomagali nowo przyjęci nauczyciele matematyki Pani Hanna Petryka i Pan Romuald Gregorek.
W tym samym czasie pracę podejmuje także Pani Elżbieta Dybiec.
W tym też roku po raz pierwszy powitano w murach naszej szkoły uczniów z Punktu Filialnego w Golach, którego kierownikiem była Pani Wanda Czerwińska, zaś nadzór pedagogiczny sprawował (do roku 1984) dyrektor Szkoły Podstawowej w Bożej Woli.
Praca w szkole koncentrowała się przede wszystkim na wdrażaniu uczniów do samorządności i odpowiedzialności za powierzone zadania.
W tym okresie zorganizowano również świetlicę szkolną, która objęła opieką 50 uczniów. Kierownikiem świetlicy została Pani Irena Jarzyna. Szkoła w Bożej Woli, jako jedna z nielicznych w powiecie, mogła poszczycić się nową formą pomocy swoim wychowankom.
W ramach zajęć świetlicowych uczniowie bawili się, grali w różne gry, ale przede wszystkim otrzymywali fachową pomoc przy odrabianiu prac domowych, co przyczyniło się także do podniesienia poziomu nauczania.
Uczniowie i nauczyciele mogli również korzystać z kuchni szkolnej, która codziennie wydawała smaczne obiady.
Prężnie działała organizacja harcerska pod przewodnictwem Pani Ładysławy Górskiej. To właśnie harcerze przygotowywali większość apeli. Do ich zadań należały też prace użyteczne na rzecz szkoły typu: malowanie bram, reperacja siatki ogrodzeniowej, porządkowanie parku itp..
W tym też roku szczególnie uroczysty charakter miały obchody Dnia Edukacji Narodowej. Dyrektor szkoły Pan Gienisław Bladowski i jego żona Elżbieta Bladowska jako zasłużeni pedagodzy, w ciągu 25 lat sumiennie i ofiarnie pracujący w tej szkole, wychowujący kolejne pokolenia młodzieży, a także mający duże osiągnięcia w pracy społecznej, zostali odznaczeni Złotym Krzyżem Zasługi.
Państwo Bladowscy wiele dobrego zdziałali dla szkoły i środowiska, zaskarbiając sobie tym samym wdzięczność i uznanie nie tylko u władz oświatowych, ale przede wszystkim u uczniów i rodziców. Przewodniczący ówczesnego Komitetu Rodzicielskiego Pan Stanisław Kober w swoim przemówieniu przedstawił zebranym przebieg pracy Jubilatów w tutejszej szkole. Ukazał trudności, które trzeba było pokonać, zwłaszcza w początkach, podkreślił zasługi tych Państwa dla społeczności.
Rok szkolny 1975/76 przyniósł kolejne zmiany personalne. Odeszła Pani Irena Jarzyna, a przyjęte do pracy zostały Panie: Małgorzata Skoblewska, Wanda Izak oraz emerytowana nauczycielka Pani Janina Bień, która podjęła pracę w ognisku przedszkolnym.
Rok przebiegał pod hasłem wzmożonej działalności organizacji szkolnych, kształtowania u uczniów nawyków kulturalnego zachowania się oraz podniesienia wyników nauczania. Prężnie działały koła przedmiotowe: polonistyczne, matematyczne, plastyczne oraz organizacje szkolne.
Zgodnie z nowym podziałem administracyjnym kraju Szkoła Podstawowa w Bożej Woli została w obrębie województwa skierniewickiego.
Z dniem 1 września 1976 r. została zatrudniona Pani Hanna Słowińska (Oracka) w charakterze opiekunki świetlicy w miejsce Pani Wandy Izak, która odeszła do innej szkoły. W tym roku zakończyła również pracę w naszej szkole Pani Elżbieta Dybiec.
Rada Pedagogiczna pracowała nad wdrażaniem w życie wytycznych zawartych w Kodeksie Ucznia, z którymi zostali również zapoznani rodzice. Wzmożono troskę o ceremoniał szkolny. Pan Romuald Gregorek został powołany do pełnienia funkcji społecznego zastępcy dyrektora szkoły.
Dnia 14 października Rada Pedagogiczna uczestniczyła w gminnych obchodach Dnia Edukacji Narodowej, podczas tej uroczystości Pani Janina Bień – 40 lat pracująca w zawodzie nauczycielskim, została odznaczona Złotym Krzyżem Zasłużonego Nauczyciela Polski Ludowej.
Wśród zadań do realizacji w roku 1977/78 znalazło się wdrażanie uczniów do pełnienia ról społecznych oraz solidne przygotowanie do olimpiad przedmiotowych.
Na pochwałę zasłużyła praca organizacji harcerskiej, której opiekunką nadal była Pani Ładysława Górska (Mierkiewicz). W tym roku harcerze przystąpili do ogólnopolskiego konkursu pod hasłem „Naszą rzeczą jest Ojczyzna”. Uczeń Tadeusz Trzaskowski zwycięsko przeszedł trzy etapy tego konkursu i zajął I miejsce w końcowych eliminacjach. Wraz z opiekunką uczestniczył w spotkaniu laureatów w Warszawie. Było to naprawdę wielkie osiągnięcie drużyny. W Kronice szkolnej z tego roku możemy odnaleźć wpisy z gratulacjami organizatorów konkursu – Ministerstwa Oświaty i Wychowania, redaktora naczelnego „Żołnierza Polskiego” i „Świata Młodych”.
W tym roku szkolnym rozpoczęła pracę Pani Krystyna Gotowiec. Należy wspomnieć, że Pani Krystyna Gotowiec była organizatorką wielu konkursów historycznych , reżyserem sztuk teatralnych, które oglądało środowisko lokalne.
Pani Hanna Słowińska (Oracka) przeniosła się do Szkoły Podstawowej w Golach, a nową opiekunką świetlicy mianowano Panią Teresę Krasuską.
Do dużych osiągnięć szkoły należy zaliczyć 100% promocję uczniów.
W dniu 25 grudnia 1978 roku zmarła zasłużona nauczycielka i wspaniała koleżanka – Pani Janina Bień. Była wychowawczynią wielu pokoleń, pracę swą wykonywała z wielkim oddaniem i sumiennością, kochała swoich uczniów i oni odwzajemniali Jej to uczucie. Zapisała się w pamięci ludzi jako niezapomniany i oddany szkole Pedagog.
Dnia 18 sierpnia 1979 roku Dyrektor Szkoły Pan Gienisław Bladowski powitał Radę Pedagogiczną, w której skład weszła nowa Pani – Danuta Świerczyńska (obecny Dyrektor Zespołu Szkół w Bożej Woli). Pracę w tej szkole rozpoczęła w charakterze opiekunki oddziału przedszkolnego, a następnie przez wiele lat z wielkim kunsztem nauczała młodzież języka polskiego. Dała się poznać jako znakomity pedagog, bardzo dobry organizator, osoba o wysokiej kulturze osobistej i wielkim takcie pedagogicznym oraz jako Pani niezwykle lubiana przez uczniów i szanowana przez rodziców.
W roku 1980 rozpoczyna pracę Pani Małgorzta Biernacka (Błach), a w roku następnym Panie: Bożena Bogucka (Przanowska) i Anna Żebrowska (Kownacka).
W roku 1982 przechodzi na emeryturę Pan Gienisław Bladowski – długoletni dyrektor, doświadczony pedagog i wychowawca, który pracował w naszej placówce 31 lat. Za swą pracę odznaczony został Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi a także Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Pan Gienisław Bladowski przechodził na emeryturę w poczuciu dobrze wypełnionej misji w służbie dla społeczeństwa i państwa. Po latach wspomina swą pracę z rozrzewnieniem, stwierdza, że pracowało się wspaniale, bo szkoła stanowiła czynnik jednoczący społeczeństwo, a młodzież „była jak łan zboża” – podatna na oddziaływanie i wdzięczna za pracę.
W tym miejscu należy zwrócić szczególną uwagę na działalność Komitetu Rodzicielskiego, któremu w latach 1951 – 1982 przewodniczyli Panowie: Stanisław Kober, Ignacy Zielski, Eugeniusz Tarsała, Eugeniusz Michrowski, Eugeniusz Turowski. Członkowie Komitetu Rodzicielskiego włączyli się bardzo aktywnie w pracę Szkoły, organizowali potańcówki, loterie fantowe, pracowali przy remoncie starej i budowie nowej szkoły, byli inicjatorami wielu wspaniałych imprez dla szkoły i środowiska.
Zarządzanie naszą placówką po Panu Bladowskim przejęła Pani Danuta Świerczyńska, młoda wiekiem, ale już z kilkuletnim doświadczeniem pedagogicznym. Pani Danuta Świerczyńska pełni swoją funkcję niestrudzenie do chwili obecnej.
W roku szkolnym 1982/83 do Grona Pedagogicznego dołączyła Pani Zofia Kosicka – nauczycielka nauczania początkowego.
W kolejnym roku szkolnym 1983/84 pracę podjęły Panie: Małgorzata Nowakowska i Urszula Kozłowska (Pomarańska) oraz Pani Elżbieta Kostrzewa.
Przewodniczącym Komitetu Rodzicielskiego został Pan Andrzej Rutkowski, który tę funkcję pełnił przez 13 lat (1982 – 1995).
Lata osiemdziesiąte przebiegały spokojnie i pracowicie. Była to codzienna systematyczna praca całego grona pedagogicznego z Panią Dyrektor na czele nad rozwojem umysłów i kształtowaniem postaw młodzieży szkolnej.
Pracowała wówczas doświadczona grupa nauczycieli. W roku szkolnym 1985/86 tworzyli ją: Pani Danuta Świerczyńska – dyrektor i polonistka, Pan Gienisław Bladowski – emerytowany nauczyciel geografii, Pani Barbara Gregorek – polonistka, Pan Romuald Gregorek – matematyk, Pani Regina Lubańska – nauczycieka biologii, Pani Krystyna Gotowiec – historyk, Elżbieta Kostrzewa i Hanna Nowakowska – nauczanie początkowe.
Najmłodsze w gronie były Panie Małgorzata Nowakowska – ucząca języka rosyjskiego i plastyki oraz Urszula Pomarańska – nauczycielka biologii W latach osiemdziesiątych pracowali również: Pani Leokadia Kenig, Pan Zbigniew Reluga, Pani Jolanta Pawłowska (Gołębiewska), Pan Przemysław Szczypiorski, Pan Grzegorz Witak, Pan Tadeusz Koziemczyk, Pani Teresa Świętochowska.
Funkcjonowała świetlica szkolna po 4 godz. dziennie. Kierowała nią nadal Pani Teresa Krasuska – jednocześnie intendentka, bo działała też stołówka szkolna, np.: w 1980 roku wydawano 61 pełnych obiadów. Posiłki spożywały wszystkie dzieci z oddziału przedszkolnego oraz najbardziej potrzebujący uczniowie starszych klas.
W szkolnej kuchni gospodarowały Panie: Wanda Sztyk, Helena Przygoda, Danuta Wojciechowska, Maryla Gawryszewska, Marianna Sieczko, Jadwiga Podstawka i Hanna Zuchara. Najdłużej pracującą kucharką była Pani Marianna Sieczko.
Szkoła wszechstronnie ogarniała różne sfery życia dzieci. Święta państwowe i rocznice wydarzeń historycznych zawsze znajdowały piękny oddźwięk w Szkole w Bożej Woli (uroczyste apele).
W roku szkolnym 1988/89 powraca do szkoły religia, a z nią wkracza do szkoły pierwszy Proboszcz parafii Bramki Ks. Stefan Kazulak, który naucza religii i prowadzi z wielkim rozmachem budowę Kościoła.
Społeczność okolicznych miejscowości i tym razem staje na wysokości zadania i pomaga naszemu Proboszczowi (świadczenie pracy, pomoc finansowa).
Ksiądz Proboszcz zapisał się w naszej pamięci jako wspaniały duszpasterz, wrażliwy na potrzeby duchowe każdego człowieka. Zawsze gotowy nieść pomoc i wsparcie zarówno dziecku jak i dorosłemu. Szczególną troską otaczał dzieci oraz młodzież szkolną, starając się wskazywać drogi do doskonałości.
Mile wspominamy Wielebnego Księdza Proboszcza, zawsze był obecny w uroczystych momentach życia szkolnego, a także wspomagał nas duchowo w codziennych zmaganiach.
Z wielką radością przyjęliśmy wiadomość, że nasz pierwszy Proboszcz Ksiądz Prałat Stefan Kazulak otrzymał zaszczytny tytuł „Proboszcza Roku 2005”.
Rok szkolny 1988/89 rozpoczynamy Mszą św. w intencji uczniów, rodziców i nauczycieli, kończymy także Mszą św. dziękczynną w Kościele.
To już piękna tradycja, tak jest do chwili obecnej.
W tym roku szkolnym Pani Hanna Nowakowska po trzydziestu latach pracy w szkole odchodzi na emeryturę.
W roku szkolnym 1989/90, po pięciu latach, wraca do pracy w Szkole w Bożej Woli Pani Zofia Kosicka, która pracuje do chwili obecnej, w roku szkolnym 1999/2000 pełniła obowiązki dyrektora szkoły.
W tym też roku Kuratorium w Skierniewicach w ramach kontroli kompleksowej przeprowadza wizytację szkoły. Wizytatorzy ocenili pracę dyrektora i kontrolowanych nauczycieli bardzo dobrze.
W kolejnym roku (1990/91) rozpoczynają pracę dwie nowe nauczycielki – absolwentki naszej szkoły, Pani Grażyna Jodłowska (z d. Nowakowska) i Pani Barbara Gosk (z d. Kucharska). W latach dziewięćdziesiątych pracują również Panie: Leokadia Kenig, Wiesława Gocłowska – Łuczak, Hanna Wasilewska, Iwona Kierzkowska, Agnieszka Jagodzińska oraz Pan Bogusław Cierech.
Na zasłużoną emeryturę przechodzi Pani Regina Lubańska.
W następnych latach do grona pedagogicznego dołączyli kolejni, młodzi nauczyciele Pani Joanna Świerczyńska – Jancik, Pani Marzena Miałkowska (odeszła ze szkoły w roku 2008), Pan Paweł Jancik (odszedł ze szkoły w roku 2006) oraz Pani Karina Juraga- Horosz.